Producenci samochodów aby uzyskać homologację na swoje pojazdy muszą spełnić konkretne normy czystości spalin. Wymaga to zastosowania między innymi filtra cząstek stałych DPF/FAP. Najnowsze normy emisji spalin nakazują aby lekkie pojazdy samochodowe nie emitowały więcej cząstek stałych jak 10 mg/kWh. Są to bardzo wyśrubowane wymagania, co za tym idzie technologia oczyszczania spalin jest kosztowna. Ceny nowych filtrów zaczynają się od 2500 zł dla małych silników a kończąc na nawet kilkunastu tysiącach złotych za oryginalny filtr do silnika o dużej mocy i pojemności. Głównym czynnikiem windującym cenę są metale szlachetne stosowane aby osiągnąć wymagane parametry filtracji i dopalania sadzy.
Filtry cząstek stałych stosuje się tylko w silnikach Diesla oraz w niektórych silnikach benzynowych. Zadaniem tego elementu jest odfiltrowanie ze spalin resztek nie spalonego paliwa pod postacią cząsteczek węgla czyli sadzy. Cząstki takie są niezdrowe dla ludzi i zwierząt mogą powodować choroby. Sadza w powietrzu jest jednym ze składników smogu.
Najczęściej stosuje się filtry które mogą zostać zregenerowane poprzez specjalną procedurę wypalania. Takie filtry są praktycznie bezobsługowe. Zbudowane są najczęściej z metalowej puszki i wkładu ceramicznego. Do tego dochodzą specjale czujniki ciśnienia spalin które pozwalają określić zapełnienie takiego filtra oraz ewentualne usterki. Proces regeneracji polega najczęściej na zwiększeniu temperatury w filtrze poprzez dotrysk paliwa podczas suwu wydechu w silniku. Istnieją także filtry z których sadza jest usuwana poprzez wysterowanie silnika tak aby w spalinach był nadmiar tlenku azotu, który powoduje utlenianie sadzy. Ograniczenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery jest kluczowe dla utrzymania dobrej jakości powietrza w miastach.